Upolowane w second-handzie

Nie znam osoby, która nie lubi myszkować w second-handach. Ja to uwielbiam, nigdy nie wiadomo co się trafi. Lubię znaleźć coś kompletnie zaskakującego swoją formą czy kolorem i zastanawiać się jak wyglądał/-a poprzedni właściciel, kim był, co lubił, czym się zajmował...
Rzadko coś kupuję, ale czasem nie mogę się oprzeć.

 

 

 

Etykiety: