Torby - mega porcja

Mówią, że "od przybytku głowa nie boli". Głowa może nie, ale plecy - tak ;) Szczególnie, gdy owym przybytkiem jest ilość zamówień do uszycia. Przez ostatnie tygodnie miałam z tym prawdziwe urwanie głowy, ale podołałam, mimo, że mam dziwną przypadłość - podwójnego szycia. Już tłumaczę - nie lubię szyć pojedynczo. Jak już rozkładam tkaniny do krojenia, to wycinam 2 torby i od razu je szyję. Może to z lenistwa - żeby nie zmieniać ciągle koloru nici nawleczonej w maszynie :) W każdym razie większość z toreb, które teraz prezentuję posiada owe siostry, które powstały jednocześnie , ale nie są bynajmniej bliźniaczo podobne.

dla Pani Justyny
asia

dla Pani Małgorzaty
kandyz

...
pudrziel

dla Pani Magdy
kis wsliwsos

dla Pani Haliny
rust

dla Pani Małgorzaty
kandbraz

dla Pani Gosi
kicwmal

...
monochr


dla Ewy ;)
sliwzbormed

dla Ewy ;) - trochę wstyd, bo zdjęcie zrobione jeszcze na etapie szpilkowym - proszę o wybaczenie ;)
oliv

Etykiety: