Spacer i różowa wariatka

Pogoda jest ostatnio tak niezdecydowana, że doprawdy trudno trafić z odpowiednią garderobą, planując choćby krótką wycieczkę. Najpierw niesamowicie grzeje słońce. Po 15 minutach potwornie zimny wiatr odziera Cię ze złudzeń, że krótki rękaw był dobrym wyborem jeśli chodzi o ciuchy. Następnie w strugach deszczu dygoczesz pod jakimś drzewem zastanawiając się kiedy trafi w was piorun. 
Na koniec, już przed samym domem znowu nastaje słoneczny szał, a ty - marny człeku docierasz w jego blasku - jak w glorii chwały ;) :D do swojej betonowej dziupli. Wczoraj, nim mnie zmyło i wywiało totalnie zdążyłam pstryknąć 2 zdjęcia - dowód, że wyrwałam się od maszyny, na spacer do lasu.


dzwles
lesspa

To jeszcze chwalenie się - czyli, co urodziło się w pracowni. Dzisiejsza torba, jak już określiłam - totalna wariatka - dla odważnych. Z takim neonowym różem i cytrynowymi kwiatami nie ma możliwości, aby pozostać niezauważonym. Mocne wrażenia dla obserwatorów - gwarantowane ;)


[Kliknięcie na zdjęcie przedmiotu przekieruje Cię do galerii, w której jest wystawiony, tam też możesz go dokładnie obejrzeć.]

'Crazy Pink XXL'
crazpixxl

Etykiety: