Dwie torby i prezent od Piwi

Najpierw obowiązek, ale spełniany z największą radością.                                                katta kocia torba
Jest nim prezentacja  dwóch toreb z czarnej alkantary. Torby duże, do śmigania po mieście, do pracy, na uczelnię, czy w pogoni za tramwajem, ale z lekko baśniową nutą - bo inaczej byłoby nudno ;) 


20.09.2012. - Edytuję wpis, bo na śmierć zapomniałam, że torba 'Dark poem - large' to moje wrześniowe uwalnianie aksamitów w akcji Zapomnianej Pracowni ;) 






 

Black pattern - large (z długim paskiem)

Dark poem - large


A teraz przyjemność ;)


Wczoraj dotarła do mnie przesyłka od Piwi - nagroda niespodzianka w dodatkowym losowaniu jej sierpniowego candy dla obserwatorów bloga. 
Zaprzyjaźniony pan listonosz, który tego dnia roznosił pocztę i jest już przyzwyczajony, że przychodzą do mnie 'rzeczy różne i odmienne' ;) powiedział, potrząsając pakuneczkiem i robiąc przy tym tajemniczą minę - 'jakieś tabletki' - w tym momencie usłyszałam grzechotanie zawartości ;) :D :D 
Nie miałam pojęcia, co dokładnie jest w środku, poza tym, że może to być bransoletka - Piwi podpytała mnie o ewentualne preferencje, co do kształtu niespodzianki :)
No i przyszła piękna bransoletka i kolczyki - fantastyczny-kobiecy-grzechocząco-migoczący komplet. A niech mnie, jestem sroką :) A kolczyki już wczoraj poszły ze mną na zakupy. 

Patrycja - jeszcze raz ślicznie Ci dziękuję, za tą strasznie miłą grzechoczącą niespodziewajkę :)



Etykiety: