Trzy jesienne torby i Singer 160

Trzy duże, funkcjonalne i dwuuszne torby z pracowni Katta - oczywiście bazujące na ekozamszu alkantara. No i w sumie, co tu można więcej napisać - piękne są i czekają na Was. Wiem, wiem - skromność to moje drugie imię ;)   katta katta kocia torba Katta - torby katta




 Barocco - large (z długim paskiem)


Czułość barw - large (z długim paskiem) vol.1



Czułość barw - large (z długim paskiem) vol.2



A teraz coś z zupełnie innej beczki - maszyna do szycia Singer 160 - model jubileuszowy.

Powiedzcie same, czy to czarne cudo nie jest zniewalająco piękne? Gdy ją zobaczyłam byłam stracona. Taki ford Mustang z napędem hybrydowym. 
Zauważyłam, że jej ceny są dość różne. Na stronach zagranicznych plasują się w okolicach 500-600 euro, ale dzisiaj wynalazłam polski sklep oferujący ją za 1073zł. Na szczęście, nie stać mnie na nią. I dobrze, bo i tak żal byłoby mi na niej szyć. To jest taka boska maszyna do patrzenia, przecierania mięciutką szmatką z osiadłych pyłków i podziwiania ;)

Dla chętnych - do obejrzenia prospekt http://www.singerdeutschland.de/fileadmin/user/upload/160J_Modell/S_160J_SS_A4.pdf


 Pozdrawiam Was mocno, mocno i życzę słodkich snów - mnie z pewnością przyśni się Singer160 ;)




Etykiety: