Szyję i tnę, praca wre






Nie zauważyłam kiedy skończyły mi się naszykowane metki do torebek - zawsze jakoś tak podstępnie się chowają w chaosie biurka-pakowalni, że wydaje się, że jest ich jeszcze dużo. Wczoraj chciałam dowiązać list miłosny do torby, a tu nie ma metek. No więc poranek był z szykowaniem karteczek. Potem zabrałam się za szycie, trochę myślałam nad kursem torebkowym i szyciowymi tutorialami. Nigdy nie miałam zacięcia pedagogicznego i zastanawiam się, jak ugryźć zagadnienie.

Torebki, które dziś prezentuję powstały jeszcze podczas ostatniej sesji hurtowej z mini-torebkami kocimi. Mam nadzieję, że się Wam spodobają. Ja bardzo lubię sztruks, który wykorzystałam w 'Gorzkich migdałach - mini' - kiedyś, dawno temu powstała z niego cała torebka. Reszteczka, która mi została, jako ta klasyczna szmatka trumienna została teraz ostatecznie zużyta :)



Mroczno leśna - mini


Brown pattern - mini

Gorzkie migdały - mini



Przed nami weekend - meteorolodzy zapowiadają, że ma być ciepły i słoneczny - mam nadzieję, że taki właśnie będzie - złotojesienny - życzę tego Wam i sobie.


Pozdrawiam  serdecznie - Katta ;) 




Etykiety: