Takie tam doły

Czasem nazbiera się w człowieku, czyli we mnie na przykład - dużo złych emocji, gniewu , złości, smutku i rozczarowania. 
Na co dzień zupełnie lekceważę te uczucia, ale regularnie wrzucane w kąt po pewnym czasie urastają w pokaźną stertę wkurzenia i mutują w stronę doła ogólnego. 
I wtedy jest już na prawdę drętwo - nic mi się nie chce, wszystko jest do chrzanu, moje szycie jest bez sensu - tak zwana beznadzieja ogólna.
Dlaczego tak to działa i jak z tym walczyć? Próbuję to zagadnienie zgłębić od dawna i nie potrafię. Wygląda na to, że smętna melancholia, ujmując przypadłość z lekka poetycko będzie mnie mniej lub bardziej regularnie nawiedzać przez resztę życia. Ech...

katta kocia torba katta
Torba dzisiaj adekwatna do nastroju - czarno-grobowy aksamit z lekko optymistycznym kolorowym akcentem, coś niby promyk nadziei, czy jakoś tak.



'Leśna opowieść w czerni'



29.10.2012 Edycja posta - bo właśnie sobie przypomniałam, że torba jest moim 'uwolnieniem aksamitu'  w akcji:




Etykiety: