Mroźna noc

Dzisiejsza noc była naprawdę zimna. Kilka dni temu zaczęłam dokarmiać ptaszki i wczoraj żarły słonecznik jak opętane, więc już to mnie zastanowiło. Stwory zawsze więcej jedzą, gdy nadchodzi mróz. A dzisiejszy poranek powitał mnie szronem i temperaturą -4. Brrr.... zaczyna się ;)
Praca wre. W tym roku wiele osób wcześniej robi zakupy prezentowe. Cieszy mnie to, bo oszczędza mi to nerwów i niepewności - czy zdążę uszyć, czy dojdzie na czas, czy wszystko będzie jak należy itd. itp. Przyznam się w skrytości, że troszkę brakuje mi czasu na to, co lubię robić najbardziej zaraz po szyciu, czyli na fotografowanie. Ale aparat i mój drugi blog muszą troszkę poczekać. 
Dziś chciałabym Wam pokazać trzy typowo jesienno-zimowe torby. Tą z kitkiem już znacie - była ze mną na sesji plenerowej - TUTAJ. Pozostałe dwie uszyte są z grubej wełny w kolorze spokojnej, burej zieleni z kraciastymi dodatkami.

Za kilka dni znowu będzie o materiałach - tym razem skąd je brać - pozdrawiam cieplutko - Katta ;)

Szkotka - simple

W spokojnej zieleni - multi

Kitek burberry - simple

Etykiety: