Czekolada i fiolet

Słońce się nie pojawiło... Mimo ofiary złożonej z pachnącego ciasta. Co zrobić. Pozostaje się pochlastać, albo zapomnieć o słońcu i wziąć ostro do szycia. 
Dziś lub jutro dotrze do mnie dostawa alkantary. Już się nie mogę doczekać. Na razie eksploatuję końcówki, które mi zostały z poprzednich zakupów. Nieustannie brak mi też czasu i światła do przygotowania dalszych części szyjemy torby DIY , ale wszystkim, którzy na nie czekają obiecuję, że to nadrobię.
Dziś pokazuję dwie torby  - jeszcze z poprzedniej sesji. Tak jakoś narobiło mi się zaległości. Ale fotografowanie nietorebkowe znowu mnie wciągnęło, a wszystkiego - szycia, blogowania i zdjęciowania - nie da się robić na 100% jednocześnie ;)

Pozdrawiam serdecznie - Katta :)


'Czekoladowe romby - multi'



'Lawenda z tęczą - simple XXL'

Etykiety: