Wio koniku i gipsowa historia

Torby z koniem już dawno nie gościły w mojej 'ofercie' ;) Najwyższy czas to zmienić. Powstały trzy wersje torby simple - bo na ikeowskiej tkaninie Falar występują właśnie trzy odmiany kolorystyczne rumaka - czerwona, pomarańczowa i biała, czyli siwa. Torby są wykonane z bawełnianego sztruksu w kolorze grafitowym wpadającym w granat. Zapięcie, to zamek błyskawiczny, a jako podszewkę wybrałam soczyście pomarańczowe, pasiaste płótno. Torba w standardowych wymiarach simple - bez problemu pomieści notatniki formatu A4.

 Konik pomarańczowy-biały-czerwony - simple




 
 

A teraz coś z zupełnie innej beczki :(
Od dłuższego czasu dręczył mnie ból palców prawej dłoni. Po 3 tygodniach czekania, aż 'samo przejdzie' poszłam do lekarza. Chirurg wpakował mi prawą rękę - od łokcia po czubki palców - w gips, stwierdzając zapalenie tkanek miękkich i nerwów dłoni w wyniku przeciążenia. Nie mogę szyć, nie mogę fotografować, uczę się pisać na klawiaturze oraz posługiwać komputerową myszką używając lewej ręki (tragedia). Złoszczę się strasznie, bo jest dużo do zrobienia, dużo do uszycia, dużo do fotografowania - muszę zarzucić mój 365 Photo Project ... A na dodatek gipsowa łapka brudzi wszystko - musiałam ją obwiązać bandażem. Czasem tak jest, że los stwierdza - teraz pora na przymusowy urlop. Bezkarnie mogę się jedynie oddać czytaniu książek i oglądaniu filmów. Trochę podobnie miałam podczas posiadania złamanej nogi w gipsie, ale wtedy miałam sprawne ręce. Teraz... po prostu mnie roznosi.

Uwięziona w gipsowym rękawku - Katta :( 



Etykiety: ,