Takie tam, nieporozumienia

Witajcie w ten ponury i zimny dzień. Siedzę z kubkiem herbaty, gapię się przez okno i słucham jak upływa czas...
Tak, mój dzisiejszy nastrój nie jest godny pozazdroszczenia i mam nadzieję, że nikomu z czytających się nie udzieli. Wczoraj zdarzyło mi się nieporozumienie-niedogadanie z klientką w sprawie zamówionej pod jej wytyczne torby. 
Tak się czasem dzieje - samo życie. Ktoś ma jakieś wyobrażenie torebkowe, ja staram się je zrealizować w stan materialny - wydaje się, że wszystko gra do momentu, gdy zamawiający nie zobaczy efektu finalnego. Nie jest to pierwszy taki raz w mojej karierze szyciowej - ale z pewnością ostatni. 




Do tej pory zawsze w takich chwilach obiecywałam sobie, że koniec z szyciem torebek na zamówienie, że nie chcę więcej przechodzić takich chwil, które odbierają mi energię i chęć do szycia oraz czynią mnie na kilka dni nieznośną gburią. Podejrzewam, że podobne uczucie rozgoryczenia jest po drugiej stronie, czyli zamawiającego. Ale, jak to w życiu bywa, mijało kilka dni i gdy docierał do mnie kolejny mail z prośbą o specjalną-wymarzoną torbę, która została wymyślona w oparciu o moje wcześniejsze projekty - w niepamięć szły złe wspomnienia i zabierałam się do pracy.
Bo przyznaję, że to niesamowita satysfakcja dostawać radosne sygnały zwrotne - że na taką właśnie torbę ktoś czekał 'od zawsze'. Ale przytrafiają się też takie smutne zakończenia zamówieniowych historii, jak wczoraj.

Tym razem wiem, że był to ostatni taki przypadek. Powtórzę tu teraz to, co wczoraj na szybko zakomunikowałam na Kattowym fejsbuku.  

Nie przyjmuję już zamówień na torby inne, niż aktualnie dostępne w mojej ofercie. 
Dla naszego obopólnego dobra ;)
Po raz kolejny przekonałam się, co znaczą różne punkty widzenia na tą samą zdawałoby się torbę i jak nieprzyjemne doznania niosą za sobą takie nieporozumienia - zarówno po mojej stronie, jak i zamawiającego.
Dlatego rezygnuję z szycia torebek na zmówienie - wybaczcie i nie złośćcie się na mnie za mocno :)




To byłam ja - z lekka przybita Katta :/


Etykiety: