Zapowiedzi, czyli wracam do świata szyjących

Dziś pierwszy marca. Czuję przełom pogodowy, nastroju, sił wewnętrznych, ach... 
Nie ma śmiania - wracam do szycia, do tak zwanej pracy i do realizowania pasji - przede wszystkim ;) Jak ja wytrzymałam tą przerwę - sama nie wiem. Teraz mam tyle pomysłów i zamówień, że nie wiem, w co ręce włożyć. Sprawy nie ułatwia świadomość, że prawej ręki nadal nie powinnam nadwyrężać. Staram się, ale wiecie, jak to jest... 

Na pierwszy ogień idą wzorzyste płótna. Lada moment pojawi się bardzo duża ilość lekkich, kolorowych i wzorzystych toreb do noszenia na skos/na krzyż, z długim regulowanym paskiem. Kwiaty, paski, liście, esyfloresy, owoce - będzie wiosennie i radośnie. Torby z konikami Falar także powrócą. I planuję zmajstrować kolejny filmik na YouTube - tym razem o torbach - zobaczymy, czy tym razem pójdzie mi łatwiej z produkcją ;) 

Normalnie żyć się chce, szyć się chce i w ogóle wiosna tuż tuż. Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze i że też czujecie ten optymistyczny powiew zmiany pory roku :)



Mikuś wydaje się być zadowolony z mojego powrotu na łono pracowni ;)


Etykiety: