Pogoda... ech, co tu można napisać - pewnie wszyscy myślimy to samo.
Mam już taki głód słońca, kolorów i ciepła, że niedługo zacznę chodzić po ścianach. Kolejny dzień z zaokienną szarością odbiera mi chęć do wszystkiego. Rano kompletnie nie chce mi się wygrzebać z łóżka, gdy widzę przez uchyloną powiekę zaokienną szarość. Szarość wpełzającą do pokoju. Szarość w mojej głowie. Jednak moja Ira umie zadbać o to, bym nie wylegiwała się za długo i porykując jak bawół zagania mnie na poranny spacer - nie ma zmiłuj.
Dzisiaj w ramach terapii, zrobiłam sobie wolny dzień - od wszystkiego obowiązkowego - od pracowni, od szycia, od zmartwień. Dzięki takiemu, a nie innemu systemowi pracy mogę sobie na szczęście na takie fanaberie pozwolić :)
Siadłam do mojego okna na świat, czyli internetu i zaczęłam w nim szukać słońca i pozytywnej energii. Obrazami, które najbardziej mnie urzekły, dzielę się z Wami - może i Wasze dusze zrelaksuje ta porcja pogodnych obrazów.
Pozdrawiam Was słonecznie - Katta :)
Jest moc!
:)
Źródła zdjęć: nr 1, nr 2, nr 3, nr 4-8-9-11, nr 5-7-12, nr 6, nr 10, nr 13 .
.Etykiety: inspiracje