Torba w kolorze czerwonego wina



Jest cudownie ciepło. W planach na weekend mam wypad na plener fotograficzny, na który ciesze się jak dziecko - będziemy nocować w schronisku na Szczelińcu, w pokoju 8-osobowym i w ogóle :) Postaram się przygotować dla Was ciekawą relację z tych szaleństw.
Co do mojej przygody z fotografią, nareszcie udało mi się kupić wymarzony obiektyw o jasności 1.4, który jest wręcz idealny do portretów. Coraz bardziej mam ochotę fotografować ludzi. Nie zwierzątka, rośliny czy pejzaże, tylko właśnie ludzi. No i jestem po pierwszej sesji z nowym obiektywem i nową modelką. Jeśli macie ochotę zobaczyć, jak wyglądało moje spotkanie z rudowłosą Małgorzatą - zapraszam TUTAJ - będę wdzięczna za Wasze opinie.
Oby takie piękne światło rozpieszczało nas jak najdłużej, bo oczywiście mam w planach jeszcze kilka spotkań portretowych :)

Tymczasem wszystko, co nie spadło z drzew po ostatnim nocnym mrozie czerwieni się, jak oszalałe. Piękna jesieni, trwaj jak najdłużej.
Jeśli chodzi o torby i zdjęcia zresztą też chciałabym Wam dziś pokazać, jak różnie potrafi wyglądać ta sama torba na zdjęciach studyjnych, gdzie źródłem światła są lampy oraz plenerowych. Zasze będę powtarzać, że te plenerowe są o niebo lepsze.
Torba iście w klimacie panujacej aury, uszyta z bordowego ekozamszu. Myślę, że pięknie zagra z jesienną garderobą i otaczającymi nas barwami. Teraz wiem, że na paznokciach powinnam mieć lakier w ciemnym kolorze - pięknie by zagrał z całością. Problem w tym, że nie mam takowego, ale to na szczęście dość łatwo można zmienić ;) Może następnym razem.

Pozdrawiam Was jesiennie - Katta :)


 'Bordowa alcanta - shape'    JEST TUTAJ
photo by Tomasz Szewczyk

Pierwszy raz wrzucam rozpiskę 'co mam na sobie' - raz się żyje, prawda? :)

sweter - Marks&Spencer (sh), spódnica - Reserved, glany - Solovair, szal-owijak i torba - KattaStudio

Etykiety: