Bez zbędnych wstępów - ten numer bardzo mi się podoba. A już w dwójnasób w porównaniu z jego poprzednikiem, którego nie kupiłam - bo nie znalazłam w nim niczego dla siebie, było o tym TUTAJ.
W tym numerze standardowo znajdziemy stroje w wersjach eleganckich i
takich bardziej na luzie - jak zwykle, dla każdego coś miłego.
W najnowszej zimowej 'Annie' znajdują się przede wszystkim wykroje na
okrycia wierzchnie - cztery płaszcze i cztery peleryny. Peleryna
kojarzy mi się nieodłącznie postacią Sherlocka Holmesa - peleryny z
'Anny' są z nieco innej bajki, ale nie brak im uroku. Spodobał mi się
też żakiet z zapięciem z boku - mimo, że nie noszę takich rzeczy.
Jest
też wykrój na proste spodnie na gumce, które mam w swoich planach
szyciowych - wydają mi się dość łatwe w wykonaniu. A moje zamiary
nauki szycia ubrań są coraz poważniejsze ;)
Wiem, że co wpis o tym
wspominam, ale już naprawdę czuję w czubkach palców, że moment pierwszej
poważnej próby jest coraz bliżej.
Bardzo podobają mi się bluzki z wstawką na dekolcie, czyli
z plastronem. Lubię styl ocierający się o klimaty romantic-country, a te
bluzki właśnie z czymś takim mi się kojarzą. Obawiam się jednak, że
techniczne starcie z marszczonym plastronem to, jak na razie bardzo
odległy etap w moim krawiectwie odzieżowym.
Jak zwykle są propozycje dla kobiet o pełnych kształtach. I są całkiem do rzeczy, bo bywa z tym różnie.
Bardzo
podoba mi się też spódnica dwuwarstwowa, ta w dłuższej wersji - i
dlatego ląduje na mojej liście o roboczym tytule 'spróbować uszyć'.
Nie brak też sukienek, i to takich bardziej glamour - przecież świąteczne spotkania i sylwester już za 2 miesiące.
Całość zamykają czapki-zwierzaki. Jest małpka, kotek i żabka - fajowe :D
Tak jak pisałam na początku - według mnie warto zainwestować 9,90zł w ostatnie wydanie 'Anny' na ten rok.
Próbowałyście już coś uszyć z tego numeru, a może macie coś w planach? Bardzo jestem ciekawa.
To byłam ja - czyli Katta ;)Etykiety: inspiracje