Buziole, czyli płótno Ikea najlepsze

Wracam.
Może jeszcze nie z taką częstotliwością jakbym chciała, ale wychodzę na prostą i nawet mam co pokazać na blogu  :)
Dużo się działo i dzieje się nadal. Choroba Iry postępuje wraz z wiekiem - niedługo o tym napiszę. Do tego doszło trochę więcej pracy niż zazwyczaj, świadomość niemożności zajęcia się wymarzonym ogrodem, tak jak planowałam i trochę zawirowań tzw. osobistych. W sumie samo życie, ale energia poszła w czorty, a ja wpadłam w dołek.
Ale już się wygrzebuję.

Mimo, że szyłam z doskoku, to ostatecznie uzbierało się trochę nowych toreb. Tematycznie rządzi lato. Sięgam tylko po kolorowe, wesołe i wzorzyste tkaniny, bo ani się obejrzę, a znowu trzeba będzie odłożyć je na bok, gdy sezon letnich szaleństw się skończy. Dlatego staram się wykorzystać czas płócien maksymalnie.


 'Buziole - simple XXL' vol.1   JEST TUTAJ
 

'Buziole - simple XXL' vol.2   JEST TUTAJ


'Buziole - simple XXL' vol.3   JEST TUTAJ


Moim niezawodnym dostawcą ciekawych wzorów jest Ikea. Wszyscy to wiemy. Ich tkaniny świetnie sprawdzają się we wnętrzach na zasłonach, obiciach i pościeli, na dodatkach typu torby, jak i w samych ubraniach ;)
Ta twarzowa tkanina to wzór sprzed kilku lat - nie pamiętam dokładnie, bo odcięłam krajkę, na której producent zamieszcza informację o projektancie i roku. Ale kojarzę, że rok zaczynał się od 2....
Materiał to grube, bawełniane płótno - naprawdę solidne. Wiele bym dała, żeby tylko z takich szyć - praca z taką gramaturą i konsystencją, to czysta przyjemność.

W tym przypadku połączyłam ją z czarnym eko zamszem. Otrzymałam torbę pokaźnych rozmiarów, o prostym fasonie - idealną na lato - wesołą, rzucającą się w oczy i praktyczną. Powstała w trzech egzemplarzach, przy czym, każdy jest inny z racji odmienności buziek i buziolów na niej zamieszczonych - stąd też jej nazwa.

Gorąco was pozdrawiam i życzę nam wszystkim - już zawsze - tak pięknej wiosny, jak tegoroczna :)

Etykiety: