W zawieszeniu...

Mija dzień za dniem, trochę za dużo zwaliło mi się ostatnio na głowę, czas przecieka przez palce.
Ira ciągle niedomaga. Nie jest tragicznie, ale dobrze też nie. Wiemy, że już diametralnie lepiej nie będzie. Ma swoje lata i czas płynie dla niej coraz szybciej. Za szybko. Wymaga coraz więcej opieki i czasu. Szycie idzie na bok, sen też - bo często na spacer z suczką idę w środku nocy. Czuję się trochę jak zombie...

Wiem, że ogród czeka na mnie, a ja na niego. Kwiecień - super gorący okres, powinnam siać, pielić, ogarniać, porządkować. Chcę robić wszystko, a mam wrażenie, że nie robię niczego.

Łapię momenty na realizację bieżących zamówień. W piątek była dłuższa wolna chwila, która pozwoliła mi uszyć coś nowego. Wiecie, to daje mi największą satysfakcję. Szycie powtórzeń to przede wszystkim zarabianie na utrzymanie, na byt, na egzystencję, ale zrobić w końcu coś zupełnie NOWEGO to czysta radość tworzenia ;)

Dzisiaj nowościami się nie pochwalę, bo na sesję musi zebrać się więcej nowych, a poza tym trzeba też na nią wygospodarować czas. Tak więc serwuję nowości nie pierwszej świeżości, które na FB już można było zobaczyć. Ale tutaj jeszcze nie.

Tak, to jest wpis z gatunku marudnych. Nie będę przepraszać. Tak jest i nie zamierzam tutaj ściemniać, że jest różowo, wiosennie i super przyjemnie.  Jest jak jest - mam nadzieję, że u was lżej ;)

Pozdrawiam ciepło - Katta



'Renesans XXL'   JEST TUTAJ

'Kremowa XXL'   JEST TUTAJ


'Drukowane kwiaty - big' vol.3    JEST TUTAJ

'Old denim and flowers - multi' vol.2   JEST TUTAJ





Etykiety: ,