No, torby to się tu nawet zdarzają, ale mnie w roli manekina nie było na zdjęciach już od dawna. Jeśli ktoś zatęsknił, to jestem. W dodatku zaczął się ewidentnie sezon na letniackie ciuchy więc pozuję w mojej ukochanej od lat spódnicy z białego lnu, którą uwielbiam za krój, jakość i kolor. Wyszperana z 10 lat temu w lumpeksie, cały czas w znakomitym stanie.
W dłoniach dzierżę torby idealnie wręcz wpisujące się w klimaty wakacyjno-letnio-plażowe. Uszyte są z bawełnianego płótna, kolorystyka biel + beż + czerń, do tego metalowe wykończenia w kolorze srebrnym. Będą pasować do dżinsów z T-shirtem, spódnicy ze sweterkiem czy sukienki. Wyszły mi naprawdę całkiem nieźle. Matko, znowu wyjdę na samochwałę :D
Bo zazwyczaj, gdy robię torby z udziałem metalowych kółek jestem z nich zadowolona, a w tym przypadku ta z pojedynczym uchwytem była wersją prototypową więc istniało ryzyko niepowodzenia - ale udała się bardzo. I to na tyle, że Tomasz namawiał mnie, żebym ją zostawiła dla siebie. No, ale kto to widział, żeby przysłowiowy szewc w butach chodził. Trzeba coś jeść, więc torba jest na sprzedaż. Nie ma zmiłuj ;)
Ponieważ tkaniny starczyło mi tylko na te 2 egzemplarze powtórki nie będą możliwe. Tak tylko uprzejmie ostrzegam ;)
Prezentowane torby dostępne są w moim SKLEPIE -
'Classic flowers - once' (ta z pojedynczym uchwytem) JEST TUTAJ
'Classic flowers - simple XXL' JEST TUTAJ