Jak miło mieć publiczną pracownię


Tak, to prawda :)
Od kilku dni jestem w moim nowym miejscu pracy. Codziennie odwiedzają mnie przesympatyczne osoby - przechodnie, klienci, osoby ciekawe 'co to się nowego otworzyło' - dawno nie spotkałam się z taką dawką pozytywnych emocji, życzeń i zaklęć.
Dziękuję wszystkim gościom Pracowni za pozytywną moc, jaką z sobą przynoszą i lokują w moim nowym otoczeniu. Dzięki wam mam jeszcze więcej zapału do szycia i wiary, że to wszystko ma sens :)

I wiem, że jestem dłużna moim czytelnikom relację z tego magicznego miejsca, ale dajcie mi jeszcze chwilkę. Niech już wszystko nabierze ostatecznych kształtów i zaproszę was w wirtualna gościnę.

Tymczasem pojawiła się nowa torba ornitologiczna. Uszyłam ją z granatowego sztruksu. Z przodu jest panel z bawełnianego płótna pokrytego wzorem dzikich kaczek. W środku standardowo - 3 kieszenie, w tym jedna na suwak. Miłośniczki tematów ptasich, przyrodniczych i eko - zapraszam do mojego SKLEPU.


'Dzikie kaczki w sztruksie XXL'   JEST TUTAJ


Etykiety: