Paryż, tosty i torby na uspokojenie


Tak dużo się dzieje na świecie. Tak dużo spraw poważnych, smutnych i przerażających. Wybory w Polsce, imigranci w Europie, wydarzenia w Paryżu...

A ja siedzę sobie w niedzielę rano przy komputerze, mam brzuch wypełniony tostami z masłem orzechowym, na ręku owinięta ulubiona bransoletka z niebieskich tasiemek pobrzękuje wesoło metalowym ozdobnikiem, ciepły kaloryfer pod parapetem i Tomasz rysujący nową ilustrację przy swoim biurku.
Chowam się przed światem. Nie mam telewizji, praktycznie przestałam słuchać radia, tylko strzępy wiadomości docierają do mnie przez znajomych i na fejsbuku. Tracę szacunek i resztki sympatii do ludzi, gdy wiedzę ich radykalne opinie na aktualne tematy.
Odcinam się żeby nie zwariować, żeby się w tym wszystkim nie pogubić.

A na uspokojenie komponuję przed snem nowe torby. Z kieszeniami.

Wiem, że wy także lubicie kieszenie, bo kilka egzemplarzy odpłynęło w siną dal nim zdążyłam je sfotografować i pokazać w internecie. Bardzo się z tego cieszę. Zaczął się sezon grzewczy w pracowni, a ja można by rzec, tymi moimi torbami palę w piecu, żeby nie zamarznąć - oczywiście w przenośni - tym bardziej, że piec mam elektryczny ;)

Zabieganym-zalatanym przypominam, że prawie za miesiąc święta - już!, a jeśli macie w zwyczaju obdarowywanie prezentami bliskie osoby, to teraz jest najlepszy moment na spokojne kupienie prezentu - na przykład torby z KattaStudio - zapraszam do SKLEPU :)

"Śliwkowa łąka - simple'   DOSTĘPNA TUTAJ


'Kraciasta z dżinsem - simple'   DOSTĘPNA TUTAJ


'Orzechy w dżinsie - simple'   DOSTĘPNA TUTAJ


Etykiety: