Czarny kot, to dla mnie jeden z najlepszych symboli szczęścia i powodzenia.
Choć wiem, że mnóstwo osób nadal wierzy w pecha czekającego na kogoś, komu drogę przebiegnie czarny kot. Skąd biorą się takie bzdurne przekonania na świecie i ślepa wiara w nie? - nigdy nie pojmę.
Z pozytywnych ciekawostek - we Włoszech - na przekór wszechobecnym przesądom, 17 listopada obchodzony jest Dzień Czarnego Kota, a na zupełną osłodę dodam, że w starożytnym Egipcie kot był szczególnie czczony :)
Ja na swój sposób czczę sierściuchy za każdym razem, gdy szyję z nimi torbę.
Chwała czarnym kociskom i w ogóle wszystkim - łaciatym, puchatym, łysym i prążkowanym - wiwat koty!
"Kitek na cegle - mod' DOSTĘPNA TUTAJ
'Kitek w prążkowanej wełnie - mod' DOSTĘPNA TUTAJ
'Kitek w wełnianym melanżu - XXL' DOSTĘPNA TUTAJ
'Kitek w szarej kratce XXL' DOSTĘPNA TUTAJ
Etykiety: kocia torba, torba